O co chodzi ze slow life? – życie w swoim tempie
Przyszło nam żyć w czasach w których wszystkiego jest dużo. Otacza nas dużo rzeczy, dociera do nas dużo wiadomości, nasze kalendarze wypełnia dużo zajęć. Codzienność pędzi, przecież wciąż jest tak wiele do zobaczenia, zrobienia, przeżycia. W tym naszym świecie naprawdę trudno o chwilę dla siebie. Dlatego tak ważne jest, aby te chwile znajdować. Dlatego dziś przychodzimy Wam opowiedzieć co to jest slow life i zachęcić Was nie tyle do zmiany całego stylu życia, co wprowadzenia do niego świadomego odpoczynku i świadomego doświadczania.
Listen to “#83 O co chodzi ze slow life? – życie w swoim tempie” on Spreaker.
Możesz nas polubić na Facebooku i Instagramie.
Linki do poleceń o których mówimy w odcinku:
- Podcast O zmierzchu – odcinek S03E17 Oddychaj!
Transkrypcja odcinka:
Ona – lady ogarniacz z listą rzeczy na każdą okazję. On – inżynier z pasją do klusek i motoryzacji. W marcu 2015 r. postanowiliśmy zostać parą a trzy miesiące później podjęliśmy decyzję o wspólnym wyjeździe za granicę. Od tej pory idziemy przez życie razem, uczymy się dorosłości i budujemy wspólną przyszłość. W tym podcaście opowiadamy o naszej drodze i dzielimy się lekcjami, które już odrobiliśmy. Jeżeli interesujesz się oszczędzaniem, podróżami, minimalizmem, szczęśliwym życiem w swoim tempie – zostań z nami na dłużej. Możesz nas słuchać w każdy piątek o 13.00 w swojej ulubionej aplikacji do podcastów. A także znaleźć w mediach społecznościowych – Razem Lepiej Podcast na Facebooku i na Instagramie.
Czy potrzebujesz slow life?
J: Pierwszą ważną rzeczą, którą musimy powiedzieć to jest to, że w slow life wcale nie chodzi o to, żeby robić rzeczy powoli. Świadome przezywanie, doświadczanie, zauważanie i uważność. Tak brzmi nasza definicja życia powoli, życia we własnym tempie.
S: Chodzi nam o podnoszenie jakości naszego życia i aktywnego szukania powodów do szczęścia i radości, do odnajdywania własnego tempa. Odkrywamy co lubimy, kim jesteśmy, co sprawia nam przyjemność.
J: Szukamy znaczenia dla naszego życia, sensu i celu, ale nie takich, które społeczeństwo nam narzuca, ale takich, które są w zgodzie z nami. Takich, które sami czujemy. Takich, na których spotkanie się cieszymy, ekscytujemy i chętnie idziemy w ich kierunku.
S: Slow life obejmuje każdą dziedzinę życia: pracę, dom, moda, jedzenie, robienie zakupów, podejście do ciała, do umysłu, do środowiska, do umysłu, do natury, do relacji, do ich zawierania, do ich pielęgnowania. Mógłbym tutaj wymieniać w nieskończoność.
J: Czy każdemu jest potrzebny slow life? Nie odpowiemy na to pytanie. Za to przygotowaliśmy dla Was zestaw pytań, na które warto sobie odpowiedzieć, które warto sobie przemyśleć i samemu dla siebie postanowić czy samemu dla siebie zdecydować, czy chcę wejść na tę drogę odnajdywania świadomego życia w swoim tempie. Przeczytamy je teraz i zapraszamy Was do przemyślenia. Możecie zatrzymać ten odcinek i wrócić albo możecie dosłuchać do końca i zostać z tymi przemyśleniami na później.
S: Czy pracujesz w czasie wolnym?
J: Czy czujesz wyrzuty sumienia, gdy odpoczywasz?
S: Czy Twoja codzienność jest wypełniona aktywnościami, ale gdybyś miał/ miała wymienić co robiłeś/ robiłaś w minionym tygodniu, masz pustkę w głowie?
J: Czy dobrze sypiasz?
S: Czy masz hobby, które nie jest związane z pracą lub rodziną?
J: Czy zdarzyło Ci się zrezygnować z odpoczynku ze względu na nadmiar obowiązków?
S: Ile czasu poświęcasz na pracę, a ile na życie prywatne?
J: Jak wysoki jest poziom stresu w Twojej pracy? Czy masz regularną odskocznię od niej?
S: Miewasz wyrzuty sumienia, że nie spędzasz wystarczająco dużo czasu z bliskimi?
J: Kiedy ostatnio doświadczyłeś/ doświadczyłaś stanu flow, czyli takiego stanu, w którym w całości poświęcasz się robieniu jakiejś czynności, która sprawia Ci ogromną przyjemność?
S: Jak wygląda Twoja odporność? Czy często się przeziębiasz, miewasz infekcje lub źle się czujesz?
J: Warto zastanowić się nad tym, że przyszło nam żyć w świecie, w którym ta produktywność, wykonywanie zadań, dążenie do celu, robienie mnóstwa rzeczy, bycie zajętym są w jakiś sposób gloryfikowane, a szukanie własnej drogi postrzega się jako alternatywny sposób życia. Zatraciliśmy sezonowy rytm życia, który był związany wcześniej z pracą i naprawdę nie mamy tych momentów zwolnienia, odpoczynku. Nawet jeżeli wyjeżdżamy na wakacje to jest jakiś krótki czas, a bardzo trudno jest przestawić się z takiego zadaniowego trybu życia na odpoczynek i sam ten proces przestawienia naszej głowy czasem może zajmować kilka dni. Warto też powiedzieć, że nawet jeżeli bardzo zależy nam na pracy i to jest nasz priorytet, to ten odpoczynek powinien być równie ważny, ponieważ ze zmęczoną głową, z przepracowaniem, z nadmiarem obowiązków trudno jest pracować entuzjastycznie, trudno być ciągle kreatywnym, trudno być ciągle produktywnym , trudno ciągle dowodzić zadania.
S: Bardzo często nasze ciało samo będzie nam dawało sygnały tego, że po prostu jest przeciążone, że potrzebuje odpoczynku. Jeżeli będziemy przez długi okres ignorować te sygnały, nie będziemy naszemu ciału, naszemu umysłowi dawać odpowiednio dużo odpoczynku to się prędzej czy później na nas odbije, ponieważ ludzkie ciało, ludzki organizm nie jest zaprojektowany tak jak maszyna do tego, żeby pracować ciągle, bez wytchnienia, non stop. Chociaż nawet maszyny, a sam wiem, bo jestem inżynierem się psują. Nasze ciało również może się popsuć, jeżeli będzie przeciążone przez dłuższy okres czasu to jest to prosta droga do tego, żeby gdzieś, coś przestało działać tak jak należy, czyli pojawiła się choroba. Takimi prostymi sygnałami do tego, że coś już zaczyna się dziać nie tak są częste przeziębienia albo infekcje, ogólnie obniżona odporność, bóle stawów, pleców, mięśni, częste migreny. Może to być też często kompulsywne objadanie się, które może być reakcją na podwyższony poziom stresu. W dłuższej perspektywie czasu może to też prowadzić do mniejszych bądź większych problemów z naszym zdrowiem psychicznym.
Jak więc żyć w rytmie Slow?
J: Zebraliśmy taki zestaw wskazówek, porad czy też naszych doświadczeń, które nam pomagają, ale chcę Wam powiedzieć, że to nie jest zamknięta lista i my ją na pewno będziemy uzupełniać i na pewno będziemy dopisywać kolejne punkty na niej pod to co jest ciekawego w tej przygodzie z życiem w rytmie slow, życiem w swoim tempie to jest to, że cały czas się można w tym rozwijać i cały czas można próbować nowych rzeczy i cały czas odkrywać nowe stany i nowe doświadczenia, które pomagają nam zwolnić i czuć się lepiej.
S: Zastanów się jakie są Twoje priorytety. Pamiętacie, gdy w jednym z ostatnich odcinków wspomnieliśmy o tym, że podczas rozmowy z Anią z Aniversum uświadomiła nam ona, że fakt, że nie chodzimy na spacery regularnie jest kwestią źle dobranych priorytetów, bo frustrowało nas to, że nie chodzimy tak często, a Ania powiedziała nam jedno zdanie, że chodzenie na spacery nie jest naszym priorytetem. Od tego momentu wszystko się zmieniło i nagle bez problemu codziennie wychodziliśmy na spacer.
J: Myślę, że to też jest takie pytanie, na które warto sobie odpowiadać regularnie i warto zastanawiać się nad tym świadomie, w sensie każdy z nas może powiedzieć, że priorytetem jest rodzina, bliscy, bo tak czujemy, tak się mówi o tym tak wszyscy powtarzają, ale oprócz tego każdy z nas ma swoje priorytety. Każdy z nas ma swoje ważne rzeczy i warto się zastanowić samemu, dla siebie czy samej dla siebie, co jest dla mnie ważne. Kiedy stajemy przed wyborem mamy jasność, w którą stronę powinniśmy pójść.
S: Bądź tu i teraz. Skupiaj się na konkretnej czynności, którą wykonujesz. Bardzo często, kiedy wykonuję konkretne zadanie w pracy i potrzebuję być skupionym na tym i nie chcę, żeby nikt ani nic mnie rozpraszało to zdarza mi się wyłączyć maila, wyłączyć komunikator po to, żeby nie dostawać, nie otrzymywać żadnych wiadomości. To samo tyczy się telefonu. Każdy przychodzący e-mail, a tych maili dziennie przychodzi setki może powodować choćby to, że nasz wzrok na chwilę ucieknie od tego na czym się skupiamy, w ten prawy dolny ekran, gdzie właśnie wyskoczyło pojawiające się powiadomienie o nowym mailu. To już jest mikro rozproszenie. Nawet jeżeli to jest sekunda czy dwie. W dłuższej perspektywie czasu to jest bardzo męczące. Ja zauważyłem po sobie, że w momencie, gdy wyłączam te powiadomienia, skupiam się na jednym zadaniu, na jednej rzeczy to mniej mnie to męczy i jestem w stanie wykonać to zadanie szybciej albo skuteczniej. Wiele na temat takiego odłączenia się od świata online opowiadaliśmy w odcinku nr 75, o sposobach na od bodźcowanie. Bardzo serdecznie zachęcamy Was do zapoznania się z tym odcinkiem, jeśli jeszcze nie mieliście okazji.
J: W byciu tu i teraz chodzi nie tylko o to, aby nie zostać rozproszonym. Chodzi też o to, abyśmy świadomie dostrzegali i doświadczali tego co się dzieje tutaj. Kiedy spędzamy czas z bliskimi to skupmy się nad tym co mówią, o czym opowiadają. Postarajmy się na chwilę całą naszą uwagę poświecić tej drugiej osobie. Pomyślmy jaki ma kolor włosów, jaki ma kolor oczu, jak się uśmiecha. Czy jesteście w stanie na przykład w swojej pamięci, w swojej wyobraźni odtworzyć twarze bliskich Waszych osób, nie tylko tych najbliższych, ale tych, które są też ważne w Waszym życiu. Poświęcajmy świadomie naszą uwagę w relacjach, ale także w kontakcie z samymi sobą. Jeżeli mamy czas, jakoś moment dla siebie to zróbmy go w świadomy sposób. Skupmy się na fragmencie książki, który czytamy. Czasem jest lepiej przeczytać jeden akapit i go sobie przemyśleć, jakoś sprawić, żeby tak w nas zapadł, jeżeli jest dla nas ważny, niż jedną książkę przejrzeć w wieczór. Pamiętajmy, że nie chodzi tutaj o ilość, ale o jakość.
S: W internecie możecie znaleźć wiele różnych technik treningu uważności i bycia tu i teraz. Nie będziemy Wam tutaj podsyłać żadnych, bo wiemy sami z doświadczenia, że różne działają różnie na różnych ludzi. Natomiast gorąco zachęcamy Was do tego, żeby poszukać, potestować i sprawdzić co najlepiej działa dla Was.
J: Zastanów się jakby wyglądało Twoje życie, gdybyś nie musiał / nie musiała zarabiać. Jak spędzałbyś/ spędzała swój czas wtedy? Na co wydawałbyś/ wydawałabyś pieniądze? Czasem fajnie jest ten aspekt finansowy, który dla wielu osób jest tym motorem napędzającym i nic w tym złego, bo nasze życie jest uzależnione od pieniędzy w dużej mierze, ale czasem warto jest ten aspekt finansowy po prostu wyciąć, pominąć go i zastanowić się kim byśmy byli gdybyśmy nie musieli. I to jest bardzo fajne ćwiczenie i gorąco Wam je polecam. Ono też pozwala nam te priorytety nakierować, uszeregować, tak naprawdę poczuć co jest dla nas ważne.
S: Polecam również zadanie sobie samemu tego pytania jako takie ćwiczenie umysłowe. Gdy Judyta kiedyś zadała mi to pytanie to powiem Wam, że aż mnie zmroziło, bo nagle zdałem sobie sprawę, że nie wiem co bym zrobił ze swoim życiem gdybym nie musiał pracować, bo miałbym wystarczająco dużo pieniędzy na to, żeby nie pracować. Pomimo tego, że moje cele finansowe obracają się wokół bycia niezależnym finansowo i nie mu…
J: I dążeniu do tego stanu.
S: Tak. I do tego, że dążę do tego stanu, że nie muszę pracować, rzeczywiście pewnie będę pracować, bo nie wyobrażam sobie leżenia i nic nie robienia, bo to jest jeszcze gorsze, ale sam fakt, że chcę czegoś, ale nie mam na to pomysłu też dało mi bardzo dużo do myślenia pod względem tego po co w ogóle to robię. I myślę, że tutaj sama idea tego, że nie muszę pracować zawodowo, żeby żyć, bo mam wystarczająco pieniędzy i mogę robić co chcę. Może to być nic, a może to być jakieś hobby. Jest fajne, jak najbardziej, ale myślę, że bardzo ważnym też jest, żeby sobie wymyśleć albo odkryć co by się robiło, żeby nie zdarzyła się taka sytuacja, że faktycznie osiągniemy ten cel, staniemy się niezależni finansowo, będziemy mogli wejść do biura, rzucić bezceremonialnie papiery na stół i wyjść i od tej pory żyć jako wolni ludzie tylko czy my mamy też pomysł na siebie, bo jeżeli żyjemy w takich schematach pracy. Wiecie: praca – dom, praca – dom przez naście albo dziesiąt lat to to też jest taki bardzo mocny nawyk i to jest taki schemat, który nas trzyma i nagle wyrwanie się z tego może być bardzo dużym szokiem. Ja w momencie, gdy zacząłem się nad tym zastanawiać to zdałem sobie sprawę, dlaczego tak wiele osób, które przechodzi na emeryturę zmaga się z tym stanem, że jeżeli oni nie mają czegoś takiego co nadaje ich życiu sens to wiele z tych osób cierpi z tego powodu, że właśnie nie mają co ze sobą zrobić.
J: To też jest ciekawe z takiego psychologicznego punktu widzenia, bo jak właśnie osiągnięcie tych celów finansowych będzie się nam kojarzyć z pustką, czyli właśnie z takim: osiągnę to i nie wiem co będę robił, to sami możemy sabotować osiąganie tego celu.
S: Tak, podświadomie.
J: Podświadomie zupełnie, więc to jest ważne pytanie na wielu różnych płaszczyznach i w ogóle fajny temat do rozmów z Waszymi bliskimi.
S: Kolejny punkt to: przestań przejmować się tym co mówią i myślą o Tobie inni. Ja wiem, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, ale to jest coś nad czym ja dość mocno od dłuższego czasu pracuję i stwierdzam, że jest to super sprawa, ponieważ odcinamy się od bardzo wielu negatywnych, bardzo wielu takich trzymających w kieracie nas struktur myślowych, że my coś musimy, że my coś powinniśmy, bo są oczekiwania, bo ktoś będzie zawiedziony, bo ktoś będzie… Kogoś trzeba uszczęśliwić. Tu już prawda jest taka, że jedyną osobą, o którą powinniśmy tak naprawdę dbać w pierwszej kolejności to jesteśmy my sami.
J: Prawda też jest taka, że jedyną osobą, na której szczęście mamy wpływ jesteśmy my sami i nie uszczęśliwimy nawet tej drugiej bliskiej nam osoby, jeżeli będziemy bardzo chcieli, bo szczęście innych ludzi nie jest zależne od nas, a w tym przejmowaniu się, myśleniem czy postrzeganiem innych osób to mi zawsze pomaga taka myśl, że każdy z nas jest ogromnym egocentrykiem. Nawet jeżeli inni ludzie zajmują nasze myśli przez jakiś czas to tak naprawdę jest chwila. Potem wracamy do naszych problemów, do naszego życia i serio – nikogo nie obchodzą nasze życiowe wybory tak bardzo jak nam się wydaje.
S: Niosą też bardzo uwalniające uczucie pozbycia się takiego przekonania, że musimy wszystkich zadowolić, bo ludzi jest wielu. Każdy chce czegoś innego i w momencie, gdy zaakceptujemy fakt, że nie da się, jest to po prostu fizycznie niemożliwe, żeby każdego człowieka na świecie zadowolić, a zamiast próby uszczęśliwienia innych ludzi poświecimy swój czas i energię na to, żeby uszczęśliwić samego siebie. My jesteśmy jedyną osobą, która jest w stanie to zrobić , to nagle otwiera się przed nami cały wachlarz nowych możliwości.
J: Nie bójmy się rezygnować, bo jeżeli nie zaczniemy selekcjonować tych nowych bodźców, które do nas przychodzą, wszystkich nowych propozycji, nowych możliwości, opcji, szans, informacji, które się pojawiają to tak naprawdę nie jesteśmy w stanie zwolnić. Świat, w którym przyszło nam żyć jest naprawdę wypełniony możliwościami, wypełniaczami i to do nas należy ta decyzja bardzo trudna czasami i bardzo odpowiedzialna, żeby z czegoś zrezygnować zamiast coś zaakceptować.
S: Dzisiejszy świat, w którym funkcjonują wszystkie social media bombarduje nas informacjami z każdej strony i u wielu ludzi jakby się to wykształciło. Jest to też napędzane. Ten fear of missing out, czyli taki wewnętrzny lęk, strach przed tym, że coś nas ważnego ominie. Otóż, gdy się nad tym zastanowimy to prawda jest taka, że każdego dnia, każdej minuty omija nas tysiące różnych ważnych informacji, o których nawet nie wiemy i…
J: Bo jak nas omija to nie wiemy, że nas ominęło, więc debiutujemy.
S: Dokładnie. I jakoś z tym żyjemy.
J: Dbajmy o swój komfort, zarówno ten psychiczny, jak i fizyczny. W tym fizycznym aspekcie to wygodne ubrania, wygodny fotel, wygodne łóżko, rzeczy, którymi się otaczamy niech będą dla nas wygodne, niech ich używanie sprawia nam radość. Nie musimy robić czegoś czy nosić czegoś czy używać czegoś, jeżeli są takie społeczne oczekiwania, a tak naprawdę to nam jest w ogóle nie po drodze z tym i tak samo z komfortem psychicznym, że jeżeli czujemy, że coś jest nie tak, szukajmy pomocy. Jeżeli w naszym życiu są osoby, które sprawiają, że czujmy się coraz gorzej to warto pracować nad takimi relacjami, a może z nich zrezygnować. To też jest ważne.
S: Pozbądź się niepotrzebnego bagażu. Nadmiar rzeczy fizycznie przytłacza. Bardzo dużo na ten temat opowiedzieliśmy już w czterdziestym piątym odcinku naszego podcastu o wizualnym bałaganie. Teraz tylko nadmienię, że ilość rzeczy, którą mamy wokół siebie przyciąga naszą uwagę. Wyobraźcie sobie, że każdy pojedynczy przedmiot w Waszym otoczeniu wysyła jeden sygnał co sekundę do Was. Wyobraźcie sobie, że teraz te wszystkie bodźce Was co sekundę Waszą uwagę przykuwają jak taka mała pinezka. Jeżeli stworzycie swoją przestrzeń możliwie neutralną to ona po prostu też nie będzie tak bardzo przyciągać Waszej uwagi i nie będzie tak bardzo jej rozpraszać. Poza tym umysł człowieka jest tak skonstruowany, że preferuje proste, gładkie, symetryczne kształty. Jeżeli te symetrie, te proste geometryczne kształty zostają zaburzone to wprowadzę to też w taki wizualny bałagan i ten wizualny bałagan może budzić w nas niepokój i dyskomfort.
J: Dbajmy o nasze poczucie bliskości, przynależności, bezpieczeństwa. Dobre relacje z innymi ludźmi sprawiają, że czujemy się lepiej tylko dlatego, że jesteśmy razem. Czasem nie potrzeba słów. Czasem nie potrzeba robić nic specjalnego. Czasem nie trzeba robić zupełnie nic, a w towarzystwie osób, które są nam bliskie i które nas akceptują dokładnie takimi jakimi jesteśmy. Po prostu czujemy się dobrze.
S: Ćwicz wdzięczność i zachwyt nad małymi rzeczami. To jest bardzo wzmacniająca praktyka tego, żeby być wdzięcznym za wszystko co nas w życiu spotyka. Ja wiem, że to nie jest łatwe, szczególnie w momentach, w których dzieją się nieprzyjemne rzeczy, ale często zdarza się tak, że gdy popatrzymy wstecz na nasze życie to pewne sytuacje, które były dla nas przykre bądź bolesne z perspektywy już tego czasu mogą okazać się albo już się okazały, że tak naprawdę były czymś pozytywnym w naszym życiu. Dlatego taki świadomy trening wdzięczności, nawet za takie proste rzeczy, że ktoś Wam poda obiad pod dzióbek, gdy przychodzicie zmęczeni z pracy jest bardzo pomocne.
J: Właśnie, bo takie ćwiczenie jak wypisz sobie każdego dnia trzy rzeczy, za które jesteś dziś wdzięczny dla osób, które dopiero wchodzą na tę drogę życia we własnym tempie może się wydawać zupełnie od czapy, takim pomysłem, którego nie da się zrealizować. Dlatego ja myślę sobie, że warto dostrzegać tę wdzięczność w codziennych sytuacjach i cieszyć się nią wtedy, kiedy ona się pojawia, kiedy ktoś zrobi dla nas coś miłego i małego. Kiedy przytulamy się do kogoś kogo kochamy to dajmy sobie tą przestrzeń, żeby ta wdzięczność i miłość nas wypełniła i żebyśmy poczuli taką naprawdę radość od stóp do czubka głowy. Kolejna rzecz, którą fajnie robić i warto jest robić to jest odkrywanie siebie. Ja ostatnimi miesiącami robię różne analizy i różne testy i czy one mi mówią coś nowego o mnie? Nie. Zazwyczaj odkrywają to co ja już wiem, ale są też taką zachętą do tego, żeby zastanowić się jak ta dana cecha pracuje w moim życiu, jakie ona ma pozytywne rzeczy, jak negatywnie też może wpływać na to jak się zachowuję i właśnie takie świadome podchodzenie do tych cech naszych to jest naprawdę super przygoda i super odkrycia. Warto się uczyć rzeczy dla samej przyjemności ich odkrywania i takiego testowania, bo bardzo dużo się mówi o tym, że warto mieć hobby, że warto mieć coś takiego czemu będziemy poświęcać swój czas, ale wiele osób naprawdę nie wie co lubi robić, bo nigdy nie miało okazji spróbować i teraz, kiedy jesteśmy dorośli to to jest najlepszy moment, żeby zacząć. Jeżeli zawsze marzyłeś lub marzyłaś, żeby skoczyć ze spadochronem – spróbuj. A czasem może powiedz: tak. Jakieś rzeczy, o której nigdy się nie zastanawiałaś, które nigdy nie przyszły Ci do głowy, bo to też może być fajne odkrycie.
S: Ogranicz liczbę wiadomości i mediów, które do Ciebie docierają. Ilość bodźców przez nasze telefony, maile, komunikatory, które do nas dziennie docierają, czasami mogą być liczone w tysiącach. Warto pewne z nich, które są tak naprawdę jakimiś kompletnie nie przydatnymi nam do życia informacjami po prostu wyciąć. Dużo więcej na ten temat opowiadaliśmy w trzydziestym pierwszym odcinku naszego podcastu o cyfrowym detoksie. Jeżeli jeszcze nie słuchaliście tego odcinka gorąco polecamy.
J: I ostatni punkt na naszej dzisiejszej liście to – oddychaj. I całkiem niedawno Marta Niedźwiedzka wypuściła kolejny odcinek swojego wspaniałego podcastu ,, O zmierzchu” dedykowany właśnie oddychaniu. I ja Wam polecam go przesłuchanie, bo oprócz tego, że znajdziecie tam trening takiego świadomego oddechu, który wpływa na nas kojąco, relaksująco, uspokajająco, zdrowotnie to Marta tam też mówi ważną rzecz, że większość z nas – i wyjaśnię, dlaczego tak się dzieje , nie oddycha. Ledwie co sobie trochę dycha i ja się z tym bardzo mocno zgadzam i polecam Wam.
S: Ja od czasu przesłuchania tego odcinka kilka albo nawet kilkanaście razy dziennie łapię się na tym, że zaczynam właśnie świadomie oddychać, tak jak Marta mówiła, czyli przeponą, wdech nosem i wydech dłuższy niż wdech. Czasami jeszcze sobie do tego robię ciszo pod nosem takie om. Tam też jest powiedziane, dlaczego ta mantra om działa.
J: I to też jest tak, że dla nas ten trening oddechu to nie jest nowa rzecz tylko robimy ją już od wielu lat. Natomiast na co dzień łatwo jest o tym zapomnieć, bo faktycznie dużo rzeczy nas goni i takie świadome podchodzenie do tego zagadnienia to jest ważna rzecz, bo też to co jest ważne to oddech jest bezpłatny. Oddech jest dla każdego. Oddech jest takim narzędziem, z którym każdy z nas może pracować i warto jest zgłębić.
S: A tak samo jest z każdym innym nawykiem. Ten też można sobie wypracować. Jest to kwestia czasu i treningu. To wszystko co dla Was dzisiaj przygotowaliśmy.
J: Myślę, że jest to pierwszy odcinek z tej serii i będziemy do tego tematu życia we własnym tempie wracać.
S: Mamy nadzieję, że tak samo jak my spróbujecie tego sposobu i odnajdziecie w nim jakieś pozytywne dla siebie sposoby, techniki, być może coś diametralnie zmieni Wasze życie na lepsze.
J: Tego Wam życzymy i życzymy Wam również dobrego piąteczku.
S: Do usłyszenia za tydzień. Szufla.
Muzyka: Young Love by LiQWYD @liqwyd. Music provided by Free Music for Vlogs youtu.be/ARA4MTqBz44.
Sorry, the comment form is closed at this time.